Bioelektronika - przyszłość czy zagłada ludzkości?
Rośliny wyhodowane w laboratorium, mające niesamowite możliwości, gdyż są jednocześnie komputerami mającymi ogromną moc obliczeniową, choć zasilane są energią słoneczną, wodą i minerałami.
Ludzie mający w swoich ciałach urządzenia, które współpracują z ich mózgami. Dzięki temu są wydajniejsi, mądrzejsi, szybsi i zdrowsi. Te urządzenia nie tylko współpracują z ciałem człowieka, ale są jego nieodłączną częścią.
Czy jest to scenariusz z filmu science fiction? Niezupełnie.
Tranzystor protonowy
Odkąd naukowcy z Uniwersytetu Waszyngtońskiego stworzyli tranzystor protonowy, taka wizja świata jest jak najbardziej możliwa.
Komunikacja międzykomórkowa w organizmach żywych, odbywa się za pomocą jonów i protonów, natomiast w urządzeniach elektrycznych, tę samą rolę pełnią elektrony. Dotychczas nie udało się stworzyć czegoś w rodzaju dekodera, który mógłby przetwarzać te sygnały między organizmem żywym a urządzeniem elektronicznym.
Protonowy tranzystor, to pewnego rodzaju przełom, gdyż jest on urządzeniem korzystającym właśnie z protonów. Za całe to zamieszanie odpowiedzialny jest zespół badawczy na którego czele stoi prof. Marto Rolandi z University of Washington.
Kontrola procesów w organiźmie człowieka
Jeśli zatem powstałaby maszyna w pełni wykorzystująca jony i protony, można by dzięki niej kontrolować różne procesy w organizmie człowieka. Dobre strony – możliwość takiego odkrycia na pewno są duże. Można by na przykład tworzyć mikro urządzenia, które po wprowadzeniu do naszego ciała, odbierałyby sygnały od mózgu, lokalizowały chorobę i automatycznie ją zwalczały odcinając jej możliwość rozwoju.
Urządzenia tego typu mogłyby także odtworzyć zerwane połączenia nerwowe lub stworzyć zastępcze. Różnego rodzaju urządzenia, które przyśpieszałyby regenerację mięśni, mózgu i innych tkanek, to tylko niektóre z korzyści jaki wiążą się z nowym wynalazkiem.
Nie zapominajmy jednak o zagrożeniach, które wiążą się z rozwojem bioelektroniki. Urządzenie które ma możliwość interakcji z organizmem człowieka, ma także możliwość zawładnięcia nim. Sterowanie mięśniami czy kontrola nad mózgiem to jak najbardziej realne zagrożenia. Co prawda osiągnięcie takiego stopnia rozwoju bioelektroniki może trwać co najmniej kilka dekad, jednak ten proces rozpoczął się już na dobre.
A Twoim zdaniem jakie pozytywne lub negatywne konsekwencje może przynieść takie odkrycie?
Anna2012 03.10.2012 o 11:09
człowiek nie powinien za mocno ingerować tam, gdzie nie trzeba, ale nie wszystko, co nowe, musi być złe. Akurat to jest przykład na coś takiego właśnie. wiele zależy od stopnia wykorzystania danej nowoczesności.