Inżynierowie na kierunkach zamawianych
Dyplom magistra w ostatnich latach nie jest powodem do rozpierającej dumy czy gwarancją na znalezienie pracy. Pracodawców nie interesuje, czy potencjalny kandydat ukończył studia. Ważne jest, jaki skończył kierunek.
Okazuje się, że najbardziej opłaca się wybrać trudne studia, kształcące w zawodach, których na polskim rynku zaczyna w ostatnich latach brakować. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego jest zdania, że najbardziej brakuje w Polsce informatyków, biotechnologów, absolwentów fizyki i ochrony środowiska. Dlatego postanowiło te kierunki "zamawiać" na uczelniach, by w przyszłości nie było problemu z niedoborem tych specjalistów.
Ścisłe, trudne, ale opłacalne
Kształcenie jest organizowane w ramach unijnego Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Zamawiane są kierunki studiów w dziedzinach kluczowych dla polskiej gospodarki, w których najbardziej brakuje fachowców. Obejmują nauki przyrodnicze, matematyczne i przyrodnicze. Na zamówienie można studiować między innymi: automatykę i robotykę, budownictwo, energetykę, informatykę, mechanikę i budowę maszyn, biotechnologię, ochronę środowiska, chemię, fizykę, mechatronikę czy inżynierię materiałową.
Nauka z wieloma profitami
To kierunki wyjątkowo trudne i nie dla każdego. Jednak kto zdecyduje się podjąć wyzwanie, z pewnością nie będzie żałował. Wymierne i od razu widoczne korzyści, to stypendia w wysokości około tysiąca złotych, przyznawane połowie najlepszych studentów przez cały okres ich nauki. Na tego typu kierunkach jako wykładowcy pracują wybitni specjaliści, dzięki czemu zapewniony jest najwyższy poziom kształcenia.
W programie nauki na kierunkach zamawianych są ciekawe staże w renomowanych przedsiębiorstwach, wyjazdy zagraniczne i obozy naukowe oraz dodatkowe kursy, które umożliwiają uzyskanie dodatkowych uprawnień zawodowych. Jest też spore ułatwienie dla początkujących studentów – kursy wyrównawcze, dzięki którym każdy rozpoczyna studia ze zbliżonym poziomem wiedzy.
Pewna praca w kraju i za granicą
Wśród korzyści długofalowych najważniejsza jest perspektywa pewnego zatrudnienia w zawodzie, który się studiowało. Absolwenci kierunków zamawianych nie będą mieli problemów ze znalezieniem pracy, nawet w czasach kryzysu. Skąd ta pewność? Lista kierunków opracowywana była na podstawie danych przesyłanych z urzędów pracy, które przekazywały informacje, na jakie zawody jest obecnie zapotrzebowanie.
Wpływ na dobór kierunków mieli też przedstawiciele firm, organizacji i stowarzyszeń pracodawców, którzy starali się podać prognozy, jakich specjalistów będą potrzebować za kilka czy kilkanaście lat.
Ponadto, według wielu przewidywań, zapotrzebowanie na inżynierów będzie rosło nie tylko w Polsce, ale w całej Europie. Absolwenci kierunków zamawianych będą więc mogli realizować się w swoim zawodzie zarówno w kraju, jak i poza jego granicami.