Rośnie sprzedaż mieszkań. Polacy kupują droższe mieszkania i rzadziej korzystają z kredytu.
Poprawia się koniunktura w branży mieszkaniowej. Coraz lepiej sprzedają się przede wszystkim droższe mieszkania w lepszym standardzie. Przybywa też klientów kupujących mieszkania za gotówkę – w tym roku stanowią oni ok. 30 proc. Osoby zainteresowane tańszymi mieszkaniami na kredyt czekają na nowy rządowy program „Mieszkanie dla młodych”.
– Do kupna mieszkań zwrócili się zamożniejsi klienci. Są to osoby, które obserwując rynek stwierdziły, że w tej chwili ceny są już najniższe, że już nie będą spadać. Stwierdziły, że to jest dobra inwestycja na lata, że przy bardzo niskich stopach procentowych można częściowo posilić się kredytem. Oczywiście mieszkanie jest dużo lepszą w tej chwili inwestycją niż lokata bankowa czy instrumenty finansowe – tłumaczy w rozmowie z Agencją Informacyjną Newseria Jarosław Szanajca, prezes zarządu Dom Development.
Dzięki poprawie sytuacji na rynku Dom Development w drugim kwartale tego roku zanotował najlepszą sprzedaż mieszkań od półtora roku. Szanajca przyznaje, że taki wynik był lepszy od oczekiwań. Dodaje, że wbrew obawom zakończenie programu „Rodzina na swoim” z końcem ubiegłego roku nie spowodowało istotnego spadku sprzedaży i cen.
Szanajca podkreśla, że rządowe programy wsparcia są bardzo potrzebne. Zauważa jednak, że lukę po „Rodzinie na swoim” wypełnili inni klienci – dysponujący gotówką i traktujący mieszkanie jako inwestycję.
– Rzeczywiście w tej chwili odsetek osób, które korzystały z programu „Rodzina na swoim” spadł, natomiast bardzo zwiększył się udział klientów kupujących mieszkania większe, droższe i za gotówkę – podkreśla Szanajca.
W ubiegłym roku tylko 20 proc. osób kupowało mieszkania za gotówkę, w tym już 30 proc. Związane jest to z typem klientów i kupowanych mieszkań.
– To nie jest tak, że się tylko duże sprzedają. Dalej sprzedają się mieszkania małe, mieszkania średnie, natomiast sprzedaje się lepiej nieco wyższa półka mieszkań. Te najniżej wyceniane mieszkania z ceną za ok. 5 tys. za metr sprzedają się trudno, natomiast mieszkania w innych lokalizacjach, w nieco wyższym standardzie, za 7-8 tys. sprzedają się dużo lepiej – mówi Szanajca.
Osoby, które potrzebują kredytu i chciałyby kupić tańsze mieszkanie wstrzymują się z taką decyzją. Czekają na zapowiedziany przez rząd program „Mieszkanie dla młodych”, w ramach którego będą mogły liczyć na dopłatę.
Według Szanajcy obecna sytuacja na rynku to początek odbicia i wzrostu cen. Już w drugim kwartale 2013 r. Dom Development podniósł ceny o ok. 2 proc.
Źródło: newseria.pl