Wspomnienia nie tylko na zdjęciach - stare auta w nowych fabrykach
Sentyment czy nowe technologie?
Motoryzacyjne koncerny prześcigają się w konstruowaniu samochodów na miarę XXI wieku wciąż dalej wykraczając ku przyszłości. Ku takim tendencjom skłaniają nowe technologie oraz poszukiwania alternatywnych źródeł energii. Nie bez znaczenia jest także przeludnienie i zatłoczenie światowych metropolii miejskich, co skutkuje produkcją niewielkich rozmiarów aut. Troska o ochronę środowiska wymusza takie rozwiązania techniczne, których zastosowanie znacznie ograniczy emisję szkodliwych dla atmosfery gazów. Nowoczesne tendencje okazują się być kompletnie bez znaczenia gdy do głosu dochodzi ludzkie przywiązanie do tego, co minęło. Sentyment do starych aut jest główną motywacją i jedynym powodem, dla którego wciąż produkuje się pojazdy z poprzednich epok. Wzrastająca liczba amatorów zamierzchłej motoryzacji wciąż zadziwia. Czyżbyśmy zaczynali powoli mieć dość technicznych nowinek?
Gdzie jeszcze produkuje się „starocie”?
Do 2009 rok w Afryce produkowano Golfa MKI. Do dyspozycji kolekcjonerów popularnie zwanej „jedynki” jest 377 tysięcy tych aut. Kolejnym krajem, gdzie prym wiodła produkcja niemieckich pojazdów jest Brazylia. Do dziś produkowane są tam popularne „ogórki”. Samochód nie może pochwalić się niczym z nowatorskich technologii, a wręcz przeciwnie – jest na wskroś przestarzały. Osiąga zaledwie 130 km/h, czterostopniowa skrzynia biegów wzbudza w nas dziś raczej politowanie, a moc 78 KM nie jest już żadnym marzeniem - mimo tego, nie narzeka na popularność. Klasyczne wyposażenie i tradycyjna karoseria to wciąż powody, które kształtują popyt.
Zmieńmy teraz klimatyczne otoczenie i przenieśmy się w nieco zimniejsze obszary naszego globu, w rejony mroźnej Rosji, gdzie wciąż produkowana jest Łada 2107 czyli powszechnie nazywany „mercedes”. Być może deklarowane zakończenie produkcji wciąż zwiększa popyt, jednakże 29 lat bez żadnych technologicznych zmian przy niezmienionym wyposażeniu to wciąż imponujący wynik. Rekord pobija jednak hinduska fabryka motocykli Royal Enfield, które są dzieckiem lat 50 XX wieku.
Na przestrzeni lat rozpadają się kraje i narody, a produkcja legendarnych samochodów wciąż trwa. Idealnym przykładem jest dostawczy samochód Skoda S1203, który jest dziś jednym z symboli Czechosłowacji. Model Ocelot unowocześniony silnikiem Volkswagena produkowany jest do dziś w miejscowości Žacléř, gdzie na życzenie klienta sprzedawany jest z pełnym wyposażeniem.
Godny uwagi jest także pomysł, na jaki wpadł muzyk Rob Dickinson, który jest twórcą Singer Vehicle Design, gdzie z samochodów marki Porsche 911 z lat 1990–1994 konstruuje się nowoczesne bolidy. Cel jest jeden – powinny one być szybkie, co osiąga się dzięki wymianie silników oraz poszyciu karoserii z włókna węglowego. To niestety przyjemność dla nielicznych klientów, którzy z miłości do starego designu nie liczą się z kosztami. Rocznie produkuje się tylko dziesięć bolidów, więc cena też jest odpowiednia.
Trudno dyskutować o gustach, lecz pocieszający jest fakt, że nie wszystkich zadowala nowoczesny i pełen innowacyjnych technologii produkt. Okazuje się, że sentyment jest zawsze w cenie.
A jakie jest Twoje zdanie odnośnie trendów we współczesnej motoryzacji? Czy rzeczywiście mamy modę na sentyment do starych aut?