Ile zarabia inżynier budownictwa w Polsce?
„Mamo, mamo, chcę zostać policjantem, strażakiem, lekarzem, nauczyciel”. To najpopularniejsze zawody, które wymieniają dzieci pytane o to kim chciałyby zostać gdy dorosną.
Niestety rzadko kiedy ktoś z nich powie, że chciałoby być budowlańcem.
Być może (choć bardzo niesłusznie) zawód ten kojarzy się z ciężką pracą fizyczną.
Pomimo tego, że praca nie jest łatwa, to nie można jej także nazwać „harówką”, gdyż w obecnym budownictwie wiele czynności wykonują za nas maszyny, tak więc nawet robotnicy mają ułatwione zadanie.
Inżynier natomiast, to ktoś kto pracuje głową (o czym my inżynierowie wiemy doskonale), a za swoją pracę otrzymuje całkiem niemałe pieniądze.
Czy w budownictwie są pieniądze?
Na polskie warunki, inżynierowie w branży budownictwa, to czołówka najlepiej zarabiających zawodów. Pomimo tego, że zarobki zagraniczne, a zwłaszcza na rynkach zachodnich, nadal są o wiele wyższe, to wynagrodzenia wykwalifikowanych pracowników znacznie przekraczają średnią krajową.
Mimo wszystko ostatnie lata pokazały, że budowlaniec został lekko zepchnięty przez informatyka, elektronika czy specjalistę IT. Jak podaje raport „Wynagrodzenie w budownictwie w 2011 roku” wykonany przez firmę Sedlak & Sedlak średni zarobek inżyniera budownictwa wynosił 4000 zł brutto, podczas gdy specjalista IT zarabiał 5500 zł brutto, a specjalista energetyki - 4300 zł brutto.
Z drugiej strony dodajmy, że branże nie związane z inżynierią takie jak kultura i sztuka, zarabiały jedynie 2590 zł brutto.
Praca bez premii
Jednak mniej motywujące jest to, że ten sam raport pokazuje, iż 64% pracowników budownictwa, pracowało w roku 2011 bez otrzymania jakiejkolwiek premii, a zaledwie 3% otrzymało premię w wysokości połowy swoich zarobków - taka premia na pewno motywuje.
Zarobki w budownictwie – poszczególne stanowiska
Jak myślicie, kto na budowie w 2011 roku zarobił najwięcej? Według powyższego raportu, oczywiście kierownik budowy, a jest to kwota w wysokości 5800 zł.
Nieco mniej zarabiali pracownicy niższego szczebla, czyli np. kierownik robót, bo 5400 zł.
Majster budowy zarabiał średnio już tylko 3200 zł, a jego asystent o 200 zł mniej.
Murarz natomiast średnio otrzymywał wynagrodzenie w kwocie 2300 zł, a pracownik fizyczny – 2000 zł.
Oczywiście są to dane uśrednione, które często odbiegają od rzeczywistości. W środowiskach budowlanych z zarobkami nie jest wcale tak źle, aczkolwiek mówiąc z lekkim humorem – nasza polska natura już chyba tak ma, że i tak lubimy sobie „ponarzekać”.
Pozostaje wierzyć, że będzie więcej inwestycji, więcej inwestorów i więcej kapitału, którym będą oni dysponować.